niedziela, 12 października 2014

Prolog

\

Tego ranka budzisz się, a promień słońca uderza twoją twarz
Rozmazany makijaż gdy leżymy w przebudzeniu destrukcji
Cichutko kochanie, mów cicho, powiedz mi, że będzie ci przykro
Że popchnęłaś mnie ostatniej nocy na stolik
Więc ja mogłem cię odepchnąć
Spróbuj mnie dotknąć, a będę krzyczeć na ciebie, abyś mnie nie dotykała
Wybiegnij z pokoju, to będę podążał za tobą jak zagubiony szczeniak
Kochanie, bez ciebie jestem nikim, jestem taki zagubiony, przytul mnie
Potem powiedz mi jaki jestem okropny, ale że mimo tego zawsze będziesz mnie kochać
Później po tym wszystkim popchnij mnie w następstwo niszczącej ścieżki, na której jesteśmy
Dwóch psychopatów ale wiemy, że nie ważne ile noży wbijemy sobie w plecy
To i tak je zachowamy, bo jesteśmy tak szczęśliwi 
Razem, przenosimy góry, nie róbmy z igły widły,
Uderzyłaś mnie dwa razy, tak, ale kto to liczy?
Mogłem cię uderzyć nawet trzy razy, zaczynam tracić rachubę
Ale razem będziemy żyć wiecznie, znaleźliśmy fontannę młodości
Nasza miłość jest szalona, jesteśmy szaleńcami ale odmawiam jakiegokolwiek doradztwa
Ten dom jest zbyt wielki, jeżeli się wyprowadzisz spalę to dwa tysiące akrów naszego pola
I gówno z tym będziesz mogła zrobić
Bo z tobą jestem przy zmysłach, bez ciebie je tracę


"KOCHAM SPOSÓB W JAKI KŁAMIESZ"


***
Witam! Oto prolog mojego nowego opowiadania "Love the way you lie".
Jest on inspirowany cudowna piosenką Eminema i Rihanny.
Będzie to rodzaj mojego prywatnego pamiętnika. Zapewne nie każdemu przypadnie do gustu ale mam nadzieję, że znajdzie się kilka czytelników dla których będę mogła pisać.
Rozdział pierwszy pojawi się nie długo. Nie podam dokładnej daty ale nie będziecie czekać długo.
Zapraszam do zakładki "Bohaterowie"!
Do następnego ! <3